Panie i panowie, powstańcie, oto jeden z największych filmów sztuk walki wszechczasów! Nic dziwnego: dyrygentem tego wspaniałego przedsięwzięcia jest mistrz choreografii Lau Kar Leung, adept sztuk walki z Shaolin, który wziął na siebie sfilmowanie najwyższego hołdu legendzie Klasztoru. Jak nikt do tej pory w chińskim kinie postawił on w centrum zainteresowania prawdziwe sztuki walki i trening. Film zawiera jedne z najmocniejszych i prowokujących do przemyśleń scen treningu kung fu, jakie kiedykolwiek stworzono. „36th Chamber Of Shaolin” stała się początkiem całej serii przebojów, które określiły Lau jako najważniejszego ambasadora kung fu kinomanom z całego świata.
Uwaga tego i większości filmów zrobionych w Hong Kongu skupia się na południowym klasztorze Shaolin. Jest to ośrodek buddyjski skąd wywodziło się wielu bohaterów. Potężni, acz niepopularni najeźdźcy mandżurscy rządzący Chinami uknuli spisek by zniszczyć klasztor. Jednym z bohaterów Shaolin był San Te, grany tutaj przez przyrodniego brata Lau Kar Leung`a, Gordona Liu. Największym powodem sławy San Te jest według legendy stworzenie specjalnej sali treningowej, w której ludzie świeccy, nie- mnisi mogli uczyć się kung fu. W filmie San Te przybywa do klasztoru jako uciekinier pierwotnie o imieniu Lin Yu Te szukający w klasztorze schronienia przed Mandżurami. Pod przewodnictwem swojego nauczyciela przyłączył się do powstania uczniowskiego, które zostało bezlitośnie zmiażdżone po przybyciu nowego mandżurskiego generała (Lo Lieh). Gdy znalazł schronienie w klasztorze Yu Te stał się pierwszym dorosłym przyjętym na mnicha. Otrzymał imię San Te i rozpoczął długi i żmudny okres służebnej posługi. Została ona przerwana po roku, po tym jak wpadł na pomysł, by poprosić o naukę kung fu, które chciał wykorzystać by pokonać Mandżurów.
W klasztorze jest 35 komnat, a 35-ta to najniższy poziom. Tu San Te rozpoczyna długi i ciężki okres treningu ciała i ducha, na który składają się m. in. chodzenie po pływających kłodach celem wyrobienia zwinności, noszenie pod górę wiader z wodą i bicie w wielki dzwon celem wykształcenia siły ramion i nadgarstków, skupianie się na poruszających punktach światła by wyrobić ostrość wzroku i samokontrolę oraz uderzanie głową w worki z piaskiem by ją wzmocnić (choć wydaje się, że ta ostatnia metoda może wywołać raczej uszkodzenie mózgu). Następnie, po opanowaniu podstaw, San Te rozpoczyna rzeczywisty trening kung fu i walki bronią. Pokonuje w końcu wszystkie 35 komnat. Aby ukończyć szkolenie musi jeszcze zwyciężyć oficera bezpieczeństwa, walczącego nożami motylkowymi, który wyzywa go na pojedynek. Metodą prób i błędów San Te wprowadza do użytku pierwszy egzemplarz trzyczęściowego kija i wygrywa pojedynek. Pozostała część filmu opowiada o jego działaniach w celu rekrutacji uczniów do 36- tej komnaty Shaolin oraz wysiłkach by pokonać generała Mandżurów i jego zastępcę za pomocą zdobytych umiejętności kung fu.
Nie można zawieść się na „36th Chamber Of Shaolin”. Wszystko, zaczynając od reżyserii, pracy kamery poprzez fabułę a nawet muzykę jest powyżej przeciętnej, a częściej zrealizowane po mistrzowsku. Film stanowi świetne wprowadzenie do gatunku kina, do jego historii i do sztuk walki klasztoru Shaolin. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Lau Kar Leung demonstruje niesamowitą umiejętność pokazania elementów prawdziwego kung fu, gdzie każdy ruch jest przemyślany i pełen gracji.
żródło: http://www.kungfucinema.com
dodał: Piter
ZOBACZ TAKŻE:
Return To The 36th Chamber |
8 Diagram Pole Fighter |
Shaolin Soccer |
Touch Of Zen |
Film rewelacyjny :) Tylko twardy trening oraz wytrwałość zrobi z Ciebie mistrza ;)
sevian
Twardy trening i twardy Mistrz :)
Tomi Fu
Jeśli ktoś posiada ten film w swojej kolekcji to proszę o kontakt.Jestem zainteresowany tylko jakością filmu w formacie dvd czyli mpeg 2 nie interesują mnie żadne przeróbki vhsrip itd.
SHINGO
GALERIA