Licealistka Aicha (Semra Turan) jest ciągle zabiegana i to zarówno w przenośni jak i dosłownie. Próbuje pogodzić obowiązki domowe ze sportem, równocześnie starając się znaleźć jeszcze czas na naukę i spotkania z chłopakiem. Pomimo zakazu ojca, Aicha przyłącza się do elitarnego klubu kung fu prowadzonego przez surowego chińskiego sifu (Gao), który skrycie podziwia jej zapał. Mężczyźni i kobiety walczą tu razem, co wprawia Aichę, pochodzącą z muzułmańskiej społeczności w zakłopotanie.
Po tym jak zaawansowany uczeń Emil (Cyron Melville) zostaje partnerem Aichy na ćwiczeniach, między obojgiem zaczyna rodzić się coraz głębsze uczucie. Zabawny, rozbudowany montaż ukazujący ich wspólne ćwiczenia polegające m.in. na bieganiu po dachach budynków podkreśla zapierające dech wyczyny kaskaderskie oraz ujęcia z użyciem linek.
W międzyczasie starszy brat dziewczyny, Ali (Nima Nabipour), ma nadzieję ożenić się z Jasmin (Ozlem Saglanmak), kobietą z wyższych sfer. Ali i Jasmin obawiają się, że "nieprzyzwoite" zachowanie dziewczyny może zagrażać ślubowi. Kiedy Omar (Behruz Banissi), przyjaciel rodziny Jasmin, przyłącza się do szkoły kung fu Aichy zaczyna zanosić się na katastrofę, zanim Aicha nauczy się ponosić odpowiedzialność za swoje własne wybory.
Zręczna choreografia sekwencji walki podkreśla emocjonalny i dramatyczny rozwój fabuły. Intensywność uczuć Aichy i Emila zostaje przekonywująco fizycznie wyrażona poprzez stylizowane pojedynki. Pełni gracji młodzi aktorzy, spośród których wielu nie jest profesjonalistami dodatkowo dodają fabule wiarygodności. Gao wychodzi na lidera, pomimo niewielu dialogów.
Wyśmienita produkcja trafnie obrazuje wymuszoną rezygnację z prywatnej przestrzeni oraz ustawiczny brak czasu głównej bohaterki, która otoczona jest tykającymi zegarkami, budzikami i alarmami. Nawracający nocny koszmar Aichy z zamaskowanym wojownikiem ninja ma gładki fantastyczny wygląd w porównaniu z ziarnistą, szorstką miejską atmosferą filmu.

żródło:  http://www.variety.com

dodał:  Piter