Tajwański reżyser, Lee Tso Nam wyłamuje się z narodowej wady robienia słabych filmów kung fu tą wspaniałą przygodą, w której gra jeden z najlepszych kopaczy nefrytowego ekranu, jakim jest Dorian Tan. Fabuła zawiera wiele intryg i dodatkowych wątków, ale dzięki solidnemu scenariuszowi pozostaje przejrzysta. Dorian Tan gra Kapitana Lu Tung`a, który został mianowany szeryfem przez burmistrza, pana Yuen`a. Jest słynny jako świetny wojownik oraz ze względu na bezwzględność wobec przestępców. Stara się również zrewanżować za bycie odpowiedzialnym za śmierć poprzedniego szeryfa. Nie przeszkadza to jednak osieroconej córce (Suen Ga Lam) kilkakrotnie usiłować zabić Lu Tung`a. Próbuje nawet wynająć słynnego zabójcę, który właśnie przybył do miasta. Pai Yu Ching (Don Wong) jest także dobrze znany jest ze swych umiejętności walki i zdaje się być wręcz stworzonym, by drzeć koty z Tu Lungiem, zwłaszcza po tym jak nierozważny syn pana Yuen`a popełnia morderstwo. Lu Tung staje naprzeciw burmistrza, ale ten wydaje się chronić syna, a co gorsza, Yu Ching zgodził się być szefem ochrony w domu Yuen'a ....
"The Hot, The Cool and the Vicious" to pod każdym względem film kung fu pierwszej klasy. Wytrzymuje konkurencję swoich odpowiedników z Hong Kongu i zawiera wyborne sceny walki. Dorian Tan jest rzeczywiście powodem numer jeden, by obejrzeć ten film. Jest gwiazdą, którą porównać można do Yu Rong Guang`a pod względem bycia wielkim wykonawcą, który zawsze pozostawał niedoceniany. Umiejętności Tan`a w kopaniu sprawiają, że wygląda tak dobrze jak John Liu, a wg niektórych nawet jak Hwang Jang Lee. Może nie używa tyle siły, lecz jest w pierwszorzędnej formie i posiada szlachetny urok oraz dobrą prezencję.
Now Gam Ming, który również był choreografem akcji ma najbardziej pamiętną rolę Pana Lung, kulawego garbusa o blond włosach. Na końcu filmu występuje jako główny czarny bohater walcząc z Tanem i Wongiem, jako że George Wang, który gra burmistrza sam nie umie walczyć kung fu. Ming znany jest z bardziej podrzędnej roli złego bohatera w "Fatal Needles vs. Fatal Fists" (reż. Lee Tso Nam, 1980), chociaż właśnie te bardziej szokujące postacie są typowe dla jego stylu.
Z tytułem podobnym do produkcji Sergio Leone "The Hot, The Cool and the Vicious" nasuwa wysokie oczekiwania, które może nie dosięgają włoskim westernom pod względem stylu filmowania, ale fabuła, obsada oraz walki kung fu są ponad przeciętną. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych eksportowych filmów kung fu z Tajwanu, którego nie należy przeoczyć.
żródło: http://www.kungfucinema.com
dodał: Piter
ZOBACZ TAKŻE:
Fatal Needles VS Fatal Fists |
Iron Monkey |