Masayuki Suo, scenarzysta i reżyser ("Shall We Dance?") powraca do filmu pełnometrażowego po 11 latach nieobecności. "I Just Didn`t do It" to potężna, ale jednocześnie zabawna analiza japońskiego systemu sądownictwa.
Teppei Kaneko jest typowym chłopakiem pracującym na pół etatu w Tokio. Włóczy się po mieście, próbując odnaleźć, co życie ma dla niego w zanadrzu. Choć jego droga jest ciężka, sprawy właśnie zaczynały się układać. Jednak, kiedy jechał na rozmowę kwalifikacyjną do swojej pierwszej pracy, został oskarżony o molestowanie seksualne uczennicy. Desperacko próbuje dowieść swojej niewinności, ale policja zainteresowana jest wyłącznie jego szybkim przyznaniem się do winy i zamknięciem sprawy. Zanim zorientował się, o co chodzi, zostaje wciągnięty w odmęty kafkowskiego świata biurokratycznego precedensu.
Masayuki Suo mówi: "Zwykle pomysły na filmy przychodzą do mnie jako wspaniałe odkrycia na temat życia. Są to niespodziewane chwile zachwytu, które inspirują. Tym razem odkryłem w sobie poczucie oburzenia. Zwykły człowiek wiodący normalne życie zostaje uwikłany w jednostronną walkę z pełnym ciężarem prawa. Im bardziej odkrywałem rzeczywistość, tym więcej było we mnie gniewu. Rezultatem tego było, że tego filmu nie chciałem robić, on MUSIAŁ powstać."
żródło: http://www.soreboku.jp
dodał: Piter
ZOBACZ TAKŻE:
Shall We Dance |