"War" oparty jest na mocno skomplikowanej historii o zemście. Zaczyna się konwencjonalnie a następnie buduje akcję w sposób średnio przemyślany i mało satysfakcjonujący. Maksymalny punkt akcji mamy w połowie trzeciego aktu. Następnie fabuła podupada lecąc na twarz jak pijany wojownik kung fu, zbyt pijany by zrobić krok do przodu, a co dopiero uderzyć przeciwnika. Aż chciałoby się poprosić o wytłumaczenie scenarzystów Lee Anthony Smith'a i Gregory`ego J. Bradley.
Jack Crawford (Statham) jest agentem FBI, który poluje na nieuchwytnego zabójcę Yakuza znanego jako Rogue (Łajdak). Rogue zabił partnera Crawforda, Toma Lone (Terry Chen) oraz żonę i córkę Lone’a. Trzy lata po tym incydencie, Jack wpada na trop przestępcy. Trafia przy okazji w środek wojny między rywalizującymi Yakuza i gangami Triady. Po drugiej stronie prawa mamy Jet`a Li. Jako współczesny Yojimbo jest precyzyjnym operatorem. Pracuje zarazem dla Yakuza i Triady. Podsyca płomienie wojny pomiędzy obiema przestępczymi rodzinami. Ma swój powód....
Akcja w "War" jest tak samo krwawa i brutalna jak w innych filmach Jet`a Li. Tu również położono duży nacisk na równowagę pomiędzy walką wręcz, szermierką, strzelankami i pościgami samochodowymi. Dostajemy mieszankę niemal wszystkiego, zaczynając od podrasowanych samochodów i motocyklów przez władających katana ninja do czworonożnych podkładających bomby samobójców.
Fani Jet`a Li nie powinni być rozczarowani widząc go w mniejszej niż zwykle ilości walk. Od pewnego czasu przygotowywał widzów do swojego wycofania z filmów pełnych czystej akcji. Tutaj gra w sposób surowy, co świetnie przeciwstawione jest bardziej kwiecistemu stylowi Statham’a. Razem tworzą na ekranie świetną parę, zarówno jako kumple jak i przeciwnicy. Statham sprawdził się jako zdolny wojownik ekranu pod kierunkiem Corey Yuen w "Transporter". Tutaj też stacza niezły pojedynek z Li. Filmowcy wyraźnie odeszli od wymyślnego, wspomaganego linkami nonsensu filmów typu "Romeo Must Die". Podążyli w stronę czegoś, co możnaby określić trendem "Bourne`a" w nowoczesnej choreografii walki. Chodzi o celowo przedstawioną w sposób surowy, dziki wymianę ciosów w nawiązaniu do konkretnego nastroju filmu.
żródło: http://www.kungfucinema.com
dodał: Piter
ZOBACZ TAKŻE:
Romeo Must Die |
Transporter |
Transporter 2 |
Kiss Of The Dragon |
Danny The Dog |