Pomimo, że został nakręcony z podobną obsadą jak "The Mission", film nie jest jego kontynuacją i opowiada zupełnie inną historię. Pozostaje zaś w dużym stopniu w duchu "The Mission". Obraz zaczyna się dłonią pukającą do drzwi. W tle płacze niemowle, kobieta otwiera drzwi. Dwóch mężczyzn szuka człowieka imieniem Wo. Kobieta zarzeka się, że nigdy o nim nie słyszała. Tych dwóch mężczyzn, których wyznaczono do ochrony Wo wychodzi. Znowu pukanie do drzwi i następna para mężczyzn pyta o Wo. Kobieta znów wypiera się, by go znała i zatrzaskuje drzwi. Tym dwóm kazano zabić Wo. Czterech mężczyzn spotyka się i czeka. Ciężarówka, którą jedzie Wo zatrzymuje się na ulicy...

Cały film utrzymany jest w tak dramatycznej prostocie, że nie potrzebuje tłumaczenia. Wszyscy ci aktorzy pochodzą z Hong Kongu, zwykle dostają pomniejsze rolę czarnych charakterów. To wykorzystuje ich potencjał. Chociaż żaden nie jest kwalifikowany jako gwiazda, czy fizycznie dobrze się prezentujący, to wrażenia jakie pozostawiają grane przez nich osobowości potrafią zadziwić.

żródło:  http://www.imdb.com/

dodał:  Piter